Yu-Gi-Oh!: 5 najlepszych pojedynków w anime (i 5 najgorszych)

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Pojedynki potworów pojedynki są sercem Yu-Gi-Oh! Anime. Podczas gdy niektóre z tych bitew były porywające, inne pozostawiały widzów chłodno.





W ciągu Yu-Gi-Oh! W 224 odcinkach Yugi i spółka rozegrali wiele pojedynków. Gra karciana Duel Monsters znajduje się w samym centrum serialu i prawie każdy odcinek zawiera jakiś pojedynek, przynajmniej do ostatniego sezonu.






POWIĄZANE: Yu-Gi-Oh! Ranking każdego Joey Duel z Waking The Dragons & Grand Championship



Większość pojedynków miała miejsce podczas kilku odcinków, a oczekiwany mecz Yugi z Kaibą podczas finałów Battle City trwał sześć całych odcinków. Niektóre z tych bitew były nie tylko ekscytujące i imponujące wizualnie, ale także niezbędne, aby fabuła mogła posunąć się naprzód. Jednak więcej niż kilka z nich istniało tylko po to, by wypełnić epizody, przez co wydawało się nie tylko męczące i nadmiernie zawiłe, ale także stratą czasu.

10Najgorszy: Tea Vs. Tąpnięcie

Herbata nie jest pojedynkującą się, więc nie można oczekiwać od niej ekscytującego pojedynku. Podczas sagi o wirtualnym świecie Noaha, jednego z najbardziej niepotrzebnych i rozpraszających łuków anime, Tea zostaje zmuszona do pojedynku z byłym księgowym Kaiby, Adrianem Crumpem. Jako swoją wybiera Dark Magician Girl Deck Master i ostatecznie wygrywa pojedynek.






Ta bitwa jest nie tylko nudna, ale wręcz głupia. Nieważne, że pingwinowa talia Crumpa jest prawie śmieszna, ale stawka pojedynku nigdy nie wydaje się prawdziwa. A fakt, że minimalne umiejętności pojedynkowania Tea wystarczą, aby pokonać Crumpa, sprawia, że ​​cały pojedynek wydaje się kolosalną stratą odcinków.



9Najlepsze: Mai Vs. Marika

Battle City to bez wątpienia najbardziej ekscytująca i fascynująca fabuła anime. Marik Ishtar pozostaje najlepszym antagonistą serii, a jego pojedynek z Mai Valentine jest wystarczającym dowodem. Mai, która sama jest bardzo zdolna do pojedynkowania się, walczy z Marikiem, a nawet udaje jej się ukraść jego kartę egipskiego boga, Skrzydlaty Smok Ra.






Z powodu dość absurdalnych okoliczności nie może jej użyć i przegrywa pojedynek. Jednak przez chwilę wydaje się, że Mai będzie w stanie przywołać Ra, ale po prostu nie jest do tego przeznaczona. Klęska Mai jest raczej niesprawiedliwa, ale pojedynek toczy się w szybkim tempie i stanowi doskonałą prezentację dla obu pojedynkowiczów.



8Najgorszy: Joey Vs. Valon

„Waking the Dragons” to najbardziej wyolbrzymiony wątek anime, a pojedynki wyraźnie to pokazują. Od samego początku talia Valona jest oczywiście przeznaczona do obezwładnienia i niezwykle trudna do pokonania. Jednak jego karty tak naprawdę nie wydają się prawdziwe i bardzo często pojawiają się jako wynalazki serialu, które sprawiają, że wydaje się być twardszy niż jest.

Jego karty zbroi działają bardziej jak deus ex machinas niż rzeczywiste potwory pojedynkowe, a fakt, że są one wyposażone w jego ciało, sprawia, że ​​całość jest jeszcze bardziej absurdalna. Gdy Joey zdobędzie własną zbroję, pojedynek całkowicie poddaje się absurdowi i nigdy nie wraca do zdrowia.

7Najlepszy: Yugi Vs. Bakura

„Dawn of the Duel” wreszcie odpowiada na pytania, które pojawiły się od pierwszego odcinka serii. Rola Atema jako faraona zostaje zbadana, a Bakura w końcu zajmuje centralne miejsce jako główny czarny charakter łuku. Yugi też dużo dorasta, po raz pierwszy od lat zostaje oddzielony od faraona.

POWIĄZANE: Yu-Gi-Oh !: 10 najczęściej używanych kart zaklęć Yugi

Gdy Yugi odkrywa prawdziwe imię faraona, zostaje zatrzymany przez Bakurę, który wyzywa go na pojedynek. Talia Yugiego jest zarówno czarująca, jak i zabawna, co doskonale odzwierciedla jego dziecięcą niewinność. Nadal ma niezłą moc i pomimo armii zombie Bakury, wychodzi zwycięsko z meczu, w końcu udowadniając publiczności i sobie, że jest utalentowanym pojedynkującym się nawet bez pomocy faraona.

6Najgorszy: Yugi i Kaiba Vs. Dartz

Dartz jest wystarczająco skutecznym złoczyńcą. Nie ma zbyt wielu historii, ale jego cień pojawia się nad sezonem na tyle, by sprawić, że wydawał się naprawdę groźny. Jego ostatni pojedynek ma być ostatecznym pojedynkiem, ale zamiast tego kończy się rozczarowaniem.

Po pierwsze, jego talia jest absurdalnie obezwładniona, do tego stopnia, że ​​jego potwory przestają być groźne i po prostu stają się śmieszne. Mają zdolność po zdolności, co oznacza, że ​​nie można ich zniszczyć. Jeśli tak, są zastępowane przez coś jeszcze bardziej przesadzonego. Cały pojedynek jest przeciągany, a Yugi wygrywa, używając jednej z najbardziej niepojętych strategii w całym anime, polegającej na przekształceniu tytułowych smoków w rycerzy, którzy wyglądają dokładnie tak samo jak on, Kaiba i Joey.

5Najlepszy: Yugi Vs. Kaiba

Yugi i Kaiba toczą pojedynek kilka razy podczas serialu i wszyscy zaliczają się do najlepszych bitew w serii. Podczas pierwszego, Kaiba przywołuje swojego Niebieskookiego Ostatecznego Smoka, ale Yugi wciąż wygrywa, przywołując Exodię. Ich drugi pojedynek kończy się po tym, jak Kaiba zmusza Yugiego i Yugi poddaje się.

Jednak ich pojedynek w finale Battle City musi być najlepszy. Ich egipscy bogowie są wystawieni na próbę, tworząc zderzenie mocy niepodobne do żadnego innego. W końcu są zmuszeni do walki, używając tylko swoich zwykłych talii, a Yugi wygrywa, łącząc swojego Mrocznego Paladyna z ruchem Fali Rozbrojenia, aby zniszczyć wszystkie potwory Kaiby.

4Najgorszy: Kaiba i Yugi Vs. Noah

Z perspektywy czasu wirtualny świat Noaha był najgorszym możliwym rozproszeniem, szczególnie w środku finałów Battle City. Deck Masters byli jednak fajnym pomysłem, ale pomysł przeskoczył rekina, zanim nadszedł ostatni pojedynek Kaiby z Noah.

Zielonowłosy chłopak zaczyna z Shinato's Ark jako swoim Deck Master. Po chwili ujawnia, że ​​Arka faktycznie pozwala mu wezwać Shinato, Króla Wyższego Planu. Kaiba przegrywa pojedynek, a Yugi jest zmuszony zająć jego miejsce. Karty z licznymi zdolnościami w końcu stają się męczące, a wszyscy chcą, aby zostały zniszczone. Shinato to doskonały przykład, karta, która po prostu nie umarła, bez względu na to, jak głupie lub niewybaczalne wydawały się jej zdolności.

3Najlepszy: Joey Vs. Marik

Joey Wheeler nie ma szacunku, na jaki zasługuje. Wielokrotnie udowadnia, że ​​jest zdolnym i instynktownym pojedynkującym się z bardzo wyjątkowym sposobem walki. I chociaż zdecydowanie zbytnio polega na szczęściu i szansie, wciąż udaje mu się wygrać. Przynajmniej prawie zawsze.

POWIĄZANE: Yu-Gi-Oh !: 10 najczęściej używanych potworów Joey'a

Podczas finałów Battle City Joey walczy z Marikiem i jego egipskim bogiem. Ku zaskoczeniu wszystkich, Joey jest naprawdę bliski pokonania Marika i przegrywa tylko dlatego, że jego ciało poddaje się, zanim będzie mógł wykonać zwycięski ruch. Pojedynek jest ekscytujący i gryzący, a jednocześnie jest największym potwierdzeniem, że Joey jest rzeczywiście kimś, z kim należy się liczyć.

dwaNajgorszy: Yugi Vs. Leon

Grand Championship to przyjemne, choć ostatecznie bezużyteczne doświadczenie. Zygfryd, wielki zły łuk, z pewnością ma taki sam polot, który sprawił, że Pegaz był tak zabawny, ale jego ambicje są zbyt niskie, by uczynić go groźnym. W końcu przegrywa z Kaibą i jego młodszy brat Leon musi pomścić swoją rodzinę.

Talia Leona jest jedną z najciekawszych w serii, ale nie może on pochwalić się swoimi talentami. Zamiast tego Zigfried wygrywa pojedynek ze Złotym Zamkiem Stromberga, pozornie niepokonaną kartą. Wiele się mówi i pokazuje o sile Stromberga, ale Yugi pokonuje ją w najbardziej pozbawiony inspiracji sposób. To kolejny przypadek przesadnego pojedynku, który okazuje się znacznie mniej interesujący, niż ktokolwiek przypuszczał.

1Najlepszy: Yugi Vs. Atem

Ostatnie wydarzenie serii, wieloodcinkowa rozgrywka Yugi z Atemem, zdecydowanie zalicza się do najlepszego pojedynku ze wszystkich. Jest intensywny i porywający, bez konieczności przechodzenia przez zbyt wiele odcinków. To nie tylko zwieńczenie historii i podróży bohaterów, ale także odpowiednia konkluzja dla widza, który spędził z nimi tak dużo czasu.

Yugi pokonuje wszystkie karty egipskich bogów, a nawet Kaiba uznaje go za króla gier. Pojedynek ostatecznie decyduje o losie faraona, a na końcu dzieli serdeczne pożegnanie z Yugi, który czuje się zasłużony i poważny. To doskonały sposób na zakończenie serii, nawet jeśli fani chcą więcej.