Netflix odnawia The End of the F *** ing World na sezon 2

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Drugi sezon End of the F *** ing World zostaje zamówiony przez Netflix, po uznanej komedii dla nastolatków, opartej na powieściach graficznych o tym samym tytule.





Netflix jest gotowy spędzić więcej czasu z parą krnąbrnych nastolatków, ponieważ usługa zamawia sezon 2 Koniec pieprzonego świata . Bardzo mroczna komedia oparta na powieściach graficznych Charlesa Forsmana pod tym samym tytułem trafiła do USA przez Netflix na początku tego roku, a serial spotkał się z niemal powszechnym uznaniem. Ale po zaledwie ośmiu półgodzinnych odcinkach serial okazał się znacznie krótszy niż przeciętny zegarek na Netflix, pozostawiając widzom dziurę wielkości nastoletniego psychopaty w ich regularnym harmonogramie oglądania.






Seria napisana przez Charliego Covella ( Misfists, Peep Show ) i wyreżyserowany przez Jonathana Entwistle i Lucy Tcherniak, zbalansował niesamowicie mroczną komedię z poważniejszymi tematami, a wszystko to w narracji o parze nastolatków, którzy nie uderzyli w swoich dwóch bohaterów. Zabranie pary nastoletnich wyrzutków społecznych - z których jeden uważa się za psychopatę - i uczynienie ich związku wiarygodnym, związanym z relacją i zabawą to niemały wyczyn, ale serialowi udało się zrobić to wszystko - w ośmiu półgodzinnych odcinkach , nie mniej.



Jeszcze: The Last Sharknado Review: koniec radośnie niespójnej serii

Jak donosi TVLine , serial powróci teraz, gdy gigant strumieniowania zamówił więcej odcinków. To oznacza historię Jamesa (Alex Lawther, Czarne lustro ) i Alyssa (Jessica Barden, Penny Dreadful ) i ich nieudana podróż w celu odszukania na wpół obcego ojca tego ostatniego, Leslie (Barry Ward) - który nie jest na topie - nie jest nad. Zamiast tego wydaje się, że to dopiero początek znacznie większej historii odkrywania siebie.

Choć można to było odczytać jako odpowiednio mroczną konkluzję, finał pierwszego sezonu również zrobił to, co powinno mieć wszystkie dobre historie, tj. Sprawił, że publiczność chciała więcej. W tym przypadku serial stoi teraz przed mile widzianym wyzwaniem, jakim jest znalezienie wyjścia z trudnego kąta narracji, w który się namalowała, jednocześnie zastanawiając się, co dalej czeka Jamesa i Alyssę. I to nic nie mówi o ich rodzicach, wspomnianym wcześniej Leslie i znacznie bardziej szanowanym Philu (Steve Oram).






Ponieważ widzowie mają trudności ze znalezieniem czasu na nawet największe programy (tak, nawet te, które nie są emitowane w Netflix), sezon 1 mógł dla niektórych wypadać spod radaru. Jeśli jeszcze się nie wyrejestrowałeś Koniec pieprzonego świata zrób sobie przysługę i zajadaj się nią przed hitami sezonu 2.



Kolejny:Recenzja rozczarowania: Matt Groening powraca, ale magii tam nie ma






Źródło TVLine