The Last Sharknado Review: koniec radośnie niespójnej serii

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

SYFY's The Last Sharknado: It’s About Time kończy serię radośnie niespójnym dodatkiem do jednej z najdziwniejszych serii w historii.





Z ostatnią kroplą ironicznej przyjemności, która już dawno została wyciśnięta z jej wyrzuconej na brzeg łuski, SYFY twierdzi, że Sharknado seria doszła do miłosiernego zakończenia z The Last Sharknado: Najwyższy czas . Internet, który zawsze spodziewa się, że zostanie oszukany dwa razy, już załamuje zbiorowe ręce, zastanawiając się, czy ta niewytłumaczalnie długa seria o niszczycielskie wydarzenie meteorologiczne wypełnione głodnymi drapieżnikami morskimi naprawdę nazywa to dniem. Jak pokazały ostatnie trendy w telewizji, nic tak naprawdę się nie kończy, więc widzowie prawdopodobnie mogą przyjąć zamiar za tym Sharknado Tytuł jest tak samo poważny, jak cokolwiek innego, co wydała ta seria, odkąd wylądowała na lądzie w 2013 roku.






W przypadku serii, której pretensje do sławy łączą szalenie niespójne opowiadanie historii z kameami wielkości przekąsek, takich jak Jerry Springer, Mark Cuban, Carrot Top, Ann Coulter, David Hasselhoff, Anthony Weiner, Fabio i wielu innych, Ostatni Sharknado wyjaśnia, jak mało gazu pozostało w każdym ze zbiorników. Ostatnia część rozpoczyna się od Fin Sheparda Iana Zieringa, który ściga w Humvee dinozaura porywającego torebki, zanim przebije się w czasie, najwyraźniej w poszukiwaniu spójnej narracji.



Więcej: Recenzja rozczarowania: Matt Groening powraca, ale magii tam nie ma

Tym razem podróż obejmuje często pomijaną epokę, kiedy Neil deGrasse Tyson był Merlinem i pomagał odeprzeć ziejące ogniem rekiny tornado, jeżdżąc na oswojonym pterodaktylu. Pomijając niezaprzeczalną wiarygodność Tysona jako czarodzieja, jego krótkie pojawienie się Ostatni Sharknado jest prawdopodobnie także największym w tej ostatniej odsłonie. Towarzyszą mu Darryl Hammond jako George Washington (który brzmi podejrzanie jak Bill Clinton), frontman Twisted Sister Dee Snider jako stary szeryf z Zachodu i Leslie Jordan ( Will i Grace, American Horror Story: Coven) jako Benjamin Franklin. Z wyjątkiem deGrasse Tyson, kamee Tori Spelling i prawdziwego męża Deana McDermotta są jedynymi, które wydają się wywoływać ten sam chichot, jak, powiedzmy, Jerry Springer w pierwszej części.

Jak we wszystkich innych filmach, Ostatni Sharknado jest po prostu zbiorem obrazów i dźwięków, które są luźno ułożone razem w taki sposób, że ledwo nadają się do ironicznego oglądania. Jest słaby powiew historii, która ma coś wspólnego z Finnem, April (Tara Reid), Nova (Cassandra Scerbo), a czasem Judah Friedlander, gdy podróżują w czasie, próbując zatrzymać pierwszego Sharknado i ponownie ustawić świat na nowo. wydarzenia z ostatnich pięciu filmów. Syn Fina, Gil (Chris Owen), również podróżuje w czasie, co ma utrudniać życie bohaterom, ale przyczyny nie są do końca jasne. Podejmowana jest jednak próba ustalenia pewnych zasad dotyczących podróży w czasie bohaterów, ale ponieważ wewnętrzna logika filmu jest tak tandetna i niespójna, od razu się zastanawiasz, dlaczego w ogóle została poruszona.






Ale cel oglądania Sharknado nie jest dobrze opowiedzianą dobrą historią; jest dokładnie odwrotnie. To też sprawia, że Ostatni Sharknado krytyczny dowód lub, co dziwne, świetny przykład tego, do czego dążyła. Dziwnie trudno jest ocenić coś na podstawie tego, jak źle jest, zwłaszcza gdy celowo ma być prawie nie do zobaczenia. Filmy takie jak Sharknado seriali, tak jak istnieje publiczność na takie rzeczy jak Pokój , film, który uosabia siłę ironicznego oglądania - czyli oglądania czegoś obiektywnie okropnego, pod warunkiem, że jest to część większego, wspólnego doświadczenia. Pokój ma swoje pokazy teatralne, i Sharknado ma (lub miał) Twittera. Ale nawet przy pomocy hałaśliwych tłumów i hashtagów w mediach społecznościowych, nadal trzeba się przez nie przebrnąć.



Zaskakujące jest więc to, że ci, którym udało się dotrzeć do końca Ostatni Sharknado okaże się, że seria dojdzie do dość prostego wniosku, który stawia wszystkie postacie (w tym zmarłego Johna Hearda) z powrotem na początku. Jeśli jakakolwiek seria miała drażnić dodatkowe sequele, odrodzenie lub ponowne uruchomienie w obiecującej części ostatniej, to właśnie ta. Jednak w ostatnich chwilach Ostatni Sharknado wydaje się naprawdę zasługiwać na tytuł. Czy tak się stanie, czy nie, okaże się. Na razie jednak określmy to jako zaległy koniec jednej z najbardziej radośnie niespójnych serii w historii.






Dalej: Recenzja premiery Fear The Walking Dead 4B: Niski początek przynosi powiew zmian