House of Cards 4 sezon sprawia, że ​​jego obrzydliwy polityczny melodramat jest osobisty

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

House of Cards rozpoczyna sezon 4, zagłębiając się w przepaść między Underwoodami, nadając serii bardziej osobisty charakter.





[Ta recenzja zawiera elementy z pierwszych trzech odcinków Domek z kart sezon 4. Będą SPOILERY.]






-



Jedna skarga skierowana przeciwko Domek z kart polega na tym, że w swoim tandetnym, często wąskim podejściu do świata polityki, droga Franka Underwooda do Białego Domu była zbyt gładka. W ciągu zaledwie dwóch sezonów ziejąca paszcza szalonego polityka przygotowała szybką ucztę ze wszystkich swoich pragnień, sprawiając, że sezon 3 zmienił się z Underwoods jako słabszych w Underwoods, gdy dwoje najpotężniejszych ludzi na świecie czuje się trochę jak droga kończyła się na 1600 Pennsylvania Ave. Aby temu przeciwdziałać, seria odeszła od szeroko zakrojonych machinacji nikczemnego i podstępnego człowieka, który wślizgnął się na prezydenturę, aby bardziej bezpośrednio skupić się na pewnych indywidualnych łukach. Rezultatem był w dużej mierze bezwładny trzeci sezon, który pomimo kilku fascynujących momentów dla Franka, Claire, a nawet Douga Stampera, wydawało się w dużej mierze nieistotne w porównaniu z godzinami, które minęły wcześniej.

Nie jest niczym niezwykłym, że serial próbuje nowego podejścia do starej historii - zwłaszcza jeśli jest to jedyna historia, którą ma serial - ale w tych odkrywczych zwrotach wady bycia jednym z najważniejszych seriali telewizyjnych stają się wyraźniejsze. Ponieważ sezon jest dostarczany w całości na raz, więc można go spożywać według uznania oglądających, taki jak program Domek z kart może utknąć w jakimkolwiek złym lub po prostu chybionym zakręcie, który robi. Innymi słowy, program nie daje szansy na poprawienie kursu lub, pożyczenie idiomu używanego w znacznie bardziej zjadliwym spojrzeniu na świat polityki: nie ma możliwości zamiany koni w środku nurtu.






W związku z tym na początku sezonu 4 wydaje się, że Beau Willimon i reszta Domek z kart zespół nie tylko postanowił skorygować kurs, ale również poprawił i prawdopodobnie spowodował, że seria wpadła w niepewność. Jest coś pociągającego w serialu wymykającym się spod kontroli; stwarza wrażenie możliwości dla postępowania, które - jak to często bywa w niektórych przedstawieniach wkraczających w czwarte sezony - zaczęło stagnować pod twórczo tłumiącą regułą status quo.



Podobnie jak w przypadku każdego sezonu serialu, wszystkim naprawdę zależy na tym, co robią Frank i Claire, więc obietnica zarówno finału sezonu 3, jak i premiery sezonu 4 - że para potencjalnie zmierzała w przeciwnych kierunkach, a raczej lepiej jednak, w zderzenie czołowe między sobą - był to rodzaj agresywnego (i łatwego do cofnięcia) wstrząsu, który seria mogła przedstawić jako prawdziwy rozwój. Po zabijaniu swoich najbardziej obiecujących i gotowych do konfliktów postaci sezon po sezonie, Domek z kart doszło do nieredukowalnego konfliktu, takiego, którego nie można było udusić, przepchnąć przed pociągiem metra ani zakopać na pustyni. To był konflikt, który trzeba doprowadzić do końca, ponieważ tak jest the postacie, w które serial - a jeśli chodzi o spektakl, jego publiczność - jest najbardziej zaangażowany.






A przynajmniej tak serial chciałby przedstawić scenariusz Frank kontra Claire, biorąc pod uwagę, że jest to sedno sezonu 4 - w każdym razie we wczesnych odcinkach. Rozbieżność między nimi ma wszystkie znamiona wspaniałej historii, zwłaszcza że ich zjednoczony front jest kamieniem węgielnym House of Underwood.



Ale tak naprawdę Domek z kart moda, bez względu na to, jak jaskrawo może błyszczeć potencjał jednej działki, luminescencja pół tuzina kolejnych (wprowadzanych w szybkiej kolejności) okazuje się trudna do oparcia. Wydaje się, że jest to w dużej mierze odpowiedź na krytykę skierowaną przeciwko serialowi w sezonie 3. To właśnie wspomniana powyżej korekta doprowadza serię do poślizgu. Ale im więcej oglądasz sezonu 4, tym bardziej widoczne staje się, że poślizg - lub wygląd poślizgu - jest inscenizowany przez premierę i kilka następnych odcinków. Pisarze zdecydowali się zwalczać oskarżenia o brak materiału za pomocą całego materiału; zdecydowali, że powolność sezonu 3 zostanie złagodzona tętniącym życiem sezonem 4, w którym nie tylko rzeczy dzieją się, ale dzieją się tak szybko, że widz nie ma pojęcia, czy mają one znaczenie, czy nie.

To trochę jak sztuczka ręczna, w której mag faktycznie chce, aby ochotnik pomyślał, że jest coś w jego pustym rękawie. Jako odwrócenie uwagi, pierwsza godzina przedstawia gubernatora Conwaya robiącego selfie Joela Kinnamana za pośrednictwem jednego z niezliczonych fragmentów wiadomości, odtwarzanych w tle. Ale oferuje również pakującą pistolet Neve Campbell Leann Harvey, prawniczkę zatrudnioną przez Claire, aby w jakiś sposób ułatwić jej własne machiaweliczne przejęcie władzy, a także nie wspominaną dotąd matkę Pierwszej Damy, graną przez Ellen Burstyn. Świeże twarze dodają kuszącego blasku znanym w inny sposób wydarzeniom - Claire i Frank toczą napięte negocjacje na temat wzajemnej przyszłości, w których jedna z nich nieuchronnie mówi drugiej, że właściwy kierunek działania to czekanie, że nadejdzie ich czas. To z kolei spotyka się z większą liczbą dźgnięć w plecy i próbami osłabienia drugiego - tak jak robi to Frank, odrzucając strzał Claire na stanowisko polityczne, poświęcając większość swojego orędzia o stanie Unii klinice raka piersi, kiepskim celem ambicji Claire. od dziesięciu lat stara się budować w Dallas.

Tak, te oszukańcze manewry są powodem, dla którego tak wielu ludzi się włącza Domek z kart po pierwsze, a jeśli to jest to, co cię kręci, to więcej mocy dla ciebie. Ale odkładając na bok radość z łatwej dwulicowości, pomysł, że siedzący prezydent (mocno walczący o reelekcję, pamiętajcie) zakopałby swoją żonę w jednym z najbardziej szczegółowo przeanalizowanych przemówień, jakie kiedykolwiek wygłosi, jest prawdopodobnie bardziej niż nawet najbardziej żarliwy Domek z kart wymówka wentylatora. To głupie, tak. Ten program jest głupi, tak. Ale wszystko ma swoje granice. A kiedy zaczyna się sezon, w większości zapomniana postać Sebastiana Arcelusa improwizuje zwietrzały gorset z rozpruwaczem, by pomóc swojemu współwięźniowi… eee, zabijaj czas, bezmyślność Franka, polegająca na samozadowoleniu, mrugnięciu okiem, daje ci wyraźne uczucie, że Domek z kart jest zadowolony z robienia tego samego.

-

Domek z kart sezon 4 jest dostępny w całości w serwisie Netflix. Screen Rant wkrótce będzie miał więcej recenzji w tym sezonie.

Zdjęcia: David Giesbrecht / Netflix