Orange Is The New Black Sezon 7 Recenzja: Serial zbliża się do emocjonalnego końca

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Zdobywca nagrody Emmy Orange is the New Black firmy Netflix kończy historię więźniów z Litchfield w emocjonującym i męczącym ostatnim sezonie.





Nietrudno dokładnie określić, co Pomarańcz to nowa czerń oznacza Netflix. Seria, stworzona przez twórcę Jenji Kohana i zainspirowana książką o tym samym tytule autorstwa Piper Kerman, legitymizowała wejście streamera w świat oryginalnego programowania, a mianowicie poprzez zgarnięcie wielu nagród Emmy i Złotego Globu (w szczególności Uzo Aduba za rolę Suzanne) i pomoc w popularyzacji terminu „binge-watching” dzięki wszechstronnej metodzie Netflix na dostarczanie nowego sezonu. Program wpłynął na giganta streamingu również na inne sposoby, po pierwsze dzięki bardzo długiej sekwencji napisów początkowych – zawierającej piosenkę Reginy Spektor „You’ve Got Time” – która mniej lub bardziej przyczyniła się do powstania przycisku Skip Intro. Ale przede wszystkim, Pomarańcz to nowa czerń ustanowił znak rozpoznawczy dla firmy pod względem jakości oryginalnej treści. Znak, który rzadko był przekraczany, zwłaszcza w późniejszych sezonach serialu.






W związku z tym koniec Pomarańcz to nowa czerń to także koniec ery w serwisie Netflix. Chociaż kiedyś uważano, że ten płaszcz należy do Domek z kart (najlepiej zapomnieć Lilyhammer kiedykolwiek się zdarzyło), skandal wokół wyrzuconej gwiazdy Kevina Spaceya i rozczarowujący ostatni sezon, który miał miejsce w wyniku nieoficjalnego przekazania pałeczki społecznie świadomej dramaturgii więziennej Kohana. I to dobrze. Podczas gdy Netflix zawsze zabiega o rodzaj wysoce dopracowanego, ścigającego prestiż serialu telewizyjnego, który Domek z kart początkowo było, wydaje się mało prawdopodobne, że usługa będzie miała podobny program Pomarańcz to nowa czerń na coraz większej liczbie oryginałów w najbliższej przyszłości.



Jeszcze:Kolejny przegląd życia: Netflix oferuje niezadowalający i pochodny thriller science fiction

Jasne, Netflix ma W moim bloku i Drodzy Biali Ludzie , a także komedię wyprodukowaną przez Kohana POŚWIATA , ale jest coś w tym something Pomarańcz to nowa czerń woda, która uczyniła go tak wyjątkowym punktem wejścia dla subskrybentów Netflix i sejsmiczne przesunięcie oryginalnych treści w telewizji na początku ery streamingu. Może to skończyć się dziedzictwem serialu, które nie jest zbyt odrapane, biorąc pod uwagę, że trwało o trzy sezony za dużo, a jego główna bohaterka, Piper Chapman, przesadziła z zadowoleniem przez większość serialu, mimo że Taylor Schilling włożyła solidny występ w ciągu siedmiu sezonów, w których był emitowany.






Poczucie, że serial mógł przewyższyć swój narracyjny cel, jest wyraźnie widoczne w ostatnim sezonie, w którym Piper znajduje się we wczesnej premierze, podczas gdy głównymi bohaterami serialu są Taystee (Danielle Brooks), Pennsatucky (Taryn Manning), Red (Kate Mulgrew), Daya ( Dascha Polanco, Nicky (Natasha Lyonne) i inni mieszają się ze znacznie nowszymi postaciami wprowadzonymi w ostatnim sezonie, gdy zakład karny w Litchfield został pochłonięty przez podstępny przemysł więzienny dla zysku. Podczas gdy niektóre z nowych twarzy dodały intrygi i konfliktu do narracji, niewiele z nich dostarczyło Pomarańcz to nowa czerń z dziwacznymi, zapadającymi w pamięć postaciami, które wypełniały jego komórki na początku serii.



To samo dotyczy stale zmieniającej się listy skorumpowanych, obraźliwych strażników dręczących więźniów, umieszczających ich w izolatkach lub, w przypadku jednego z wątków z sezonu 7, zmuszających ich do sprzedawania narkotyków do kieszeni. Chociaż serial po raz kolejny analizuje sposoby, w jakie więźniowie są poddawani odczłowieczającemu traktowaniu i nieludzkim warunkom, wiele sytuacji wydaje się być dobrze wydeptanym terytorium serialu i chociaż może to służyć jako dzwonek alarmowy dla oglądających, nie czuję się tak, jakbym Pomarańcz to nowa czerń ma coś szczególnie nowego do powiedzenia w tej sprawie poza powtarzaniem tego, co oczywiste. Tak więc, podczas gdy Alex (Laura Prepon) jest szantażowana w pomagając ułatwić dystrybucję heroiny w więzieniu, fabuła nie zapuszcza się na niezbadane terytorium.






Co dziwne, działa to na korzyść serialu, jako ostatni sezon Pomarańcz to nowa czerń kieruje swoje różne energie z powrotem do głębszej eksploracji pozostałych postaci, stając się bardziej celebracją ogromnej pracy, która została wykonana, aby uczynić tych więźniów tak uderzającymi i żywymi. W związku z tym, podczas gdy sezon 7 ma swoje narracyjne luźne końce do związania, są one w zasadzie drugorzędne w stosunku do nieskomplikowanej przyjemności, jaką daje widzom trochę więcej czasu z ekspansywną obsadą, zanim serial stanie się kolejnym elementem ogromnej biblioteki Netflix treści.



Najlepsze z tego, co ma do zaoferowania serial, pojawia się w drugiej połowie (prawdopodobnie zbyt długiego) 13-odcinkowego sezonu, ponieważ seria rozpoczyna pracę nad zakończeniem tej historii bez oferowania klepania lub innego rodzaju katharsis do końca. Odpowiednio, istnieje większe poczucie, że rzeczy pozostaną takie same dla więźniów, ponieważ nuda ich wyroków – zarówno zasłużonych, jak i niezasłużonych – ciągnie się i trwa, długo po tym, jak napisy końcowe ostatniego odcinka przestaną się przewijać. Jednak przez to wszystko i pomimo unikania typowego szczęśliwego zakończenia, Pomarańcz to nowa czerń udaje się zapewnić wielu swoim bohaterom i osobom oglądającym rodzaj emocjonalnego uwolnienia, które w dużej mierze spełnia siedem sezonów opowiadania historii i po raz kolejny udowadnia, jak seria Jenji Kohana była prawdziwym przełomem dla Netflix i telewizji.

Pomarańcz to nowa czerń sezon 7 będzie transmitowany wyłącznie w serwisie Netflix od piątku 26 lipca.