Recenzja Ni no Kuni: Wrath of the White Witch - An Exciting Storybook Tale

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Ni no Kuni: Wrath of the White Witch pojawia się na Switchu, ożywiając swoją magiczną, kolorową przygodę na konsoli, chociaż NIE jest to remaster.





Ni no Kuni: Wrath of the White Witch pojawia się na Switchu, ożywiając swoją magiczną, kolorową przygodę na konsoli.

Ni no Kuni: Wrath of the White Witch to barwna, fabularna przygoda, która po raz pierwszy zadebiutowała w 2013 roku na PlayStation 3 od Level-5 w ramach współpracy z legendarnym zespołem animatorów Studio Ghibli. Odniosła sukces (a później dała początek sequelowi), ale właściciele Switcha byli bez możliwości poznania opowieści - aż do teraz. Oryginalna gra (nie zremasterowane wersje, które trafiły również na PlayStation 4 i PC) jest teraz dostępna na hybrydzie przenośnej konsoli i jest tak samo wciągająca, jak wtedy, gdy została wydana sześć lat temu.






Historia zaczyna się w uroczym miasteczku Motorville, w którym bohater Oliver znajduje się w niepewnej sytuacji. Po wstrząsającym obrocie wydarzeń, które wstrząsnęłyby każdym młodym chłopcem, musi udać się do nowego dziwnego świata, jeśli chce ocalić życie swojej matki. W ten sposób staje się „człowiekiem o czystym sercu” i wyrusza w podróż, by pokonać złowrogiego Dżina Shadara.



Powiązane: 15 remasterów gier wideo, które faktycznie się dzieją (i 10, których chcielibyśmy, aby nadejść)

Wraz ze swoim wypchanym zwierzęciem Drippy'm, który, co dziwne, ożywa, Oliver przyjmuje zadanie, które nie różni się od innych fantastycznych historii Studio Ghibli na wolności, aby odzyskać swoją matkę, a także uratować świat, jaki zna, przed zbliżającym się katastrofa. Ta opowieść w dobrym tempie ma wiele zwrotów akcji po drodze (z emocjonalnymi objawieniami rozsypanymi w całym tekście) i nosi na rękawie szczere intencje i ostrość.






Gracze wskoczą do tętniącego życiem świata, który będzie jeszcze bardziej imponujący dzięki rustykalnej oprawie graficznej. Tam, gdzie niektóre z cieniowanych grafik oryginalnej gry pozostawiały trochę do życzenia, ta iteracja jest absolutnie wspaniała od góry do dołu. Podczas Zmień grę nie został zremasterowany w taki sam sposób, jak wersje na PlayStation 4 i PC, nadal świeci, mimo że jest tą samą grą, którą możesz pamiętać z 2011 roku.



W grze jest jednak znacznie więcej niż podziwianie grafiki. Ni no Kuni zawiera walkę zorientowaną na akcję, która przeplata się z zabawnym systemem „Familiar”. Podobnie jak Pokemon lub podobne tytuły do ​​zbierania potworów, gracze mogą rekrutować stwory z całego świata do pomocy w walce. Na całym świecie można znaleźć wiele Chowańców, od uroczych kocich stworzeń po złośliwe diabły, które wędrują po całym świecie.






Oliver może podróżować z trzema Chowańcami u boku i mają własny, unikalny zestaw cech, broni i przedmiotów. Wychowywanie tych potworów jest samo w sobie prawie jak metagra i koloruje to, co w rzeczywistości jest długim zestawem pobocznych zadań w grze. Ekscytujące jest uchwycenie Chowańców i stworzenie ich pełnej kolekcji.



Używanie chowańców w walce jest tak proste, jak dostosowanie się do dość standardowego systemu walki JRPG w grze. Oliver i jego kompania będą poruszać się po polu bitwy, co sprawi, że pozycjonowanie i ruch będą ważne, ponieważ pozostawanie dalej od wrogów może złagodzić obrażenia. Drużyna i wrogowie będą wymieniać ciosy w czasie rzeczywistym, z fizycznym atakiem, opcjami zaklęć, obroną i przedmiotami do użycia w każdej turze.

W niektórych sytuacjach Oliver może uciec w dziczy, ale oczywiście w przypadku spotkań z bossami nie jest to możliwe. Można to porównać do gry Tales w praktyce, z przerwami na szybkie decyzje strategiczne. Jest satysfakcjonujący, ale wciąż stanowi wyzwanie i zapewnia kilka intrygujących bitew. Istnieje znajomy grind, który towarzyszy również walce, a pętla rozgrywki, która się z nią wiąże, przypomina tradycyjne filary gier fabularnych: wyjdź z lochu, uzupełnij zapasy i uzdrawiaj w miastach, a następnie awansuj, aby przejść przez to wszystko jeszcze raz. .

Poza zbieraniem chowańców i wyrównywaniem ich, w grze jest wiele do zrobienia, z polowaniami na nagrody i systemem tworzenia, który zwiększa różnorodność i tak już zróżnicowanej oferty rzeczy do zrobienia. W polowaniu na nagrody gracze walczą z potężnymi Chowańcami, podczas gdy wytwarzanie może zostać wykorzystane do wzmocnienia Chowańców, aby były gotowe do bitwy. Oprócz tych ulepszeń dla Chowańców, gracze mogą wykonywać poboczne zadania jako Oliver, który stara się wywołać uśmiech na twarzach mieszkańców. Pomiędzy głównymi punktami fabularnymi są okazje do podjęcia wspomnianych zadań, które można znaleźć w świecie gry.

Ta kapryśna opowieść ożywa dzięki doskonałej angielskiej i japońskiej obsadzie głosowej, a także olśniewającej partyturze instrumentalnej, która wraz z pomocą Joe Hisaishiego i Filharmonii Tokijskiej brzmią energicznie i zapadają w pamięć. Każdy najdrobniejszy szczegół gry, zwłaszcza jej oprawa graficzna, współgra ze sobą, tworząc w pełni wiarygodną bajkę, która mogłaby być teatralną prezentacją Studio Ghibli.

Ni no Kuni: Wrath of the White Witch na Switch może nie być zremasterowaną wersją widzianą na innych konsolach, ale ta gra RPG jest niezapomniana i wzruszająca, ekscytująca i fantastyczna, a przede wszystkim - świetnie się sprawdza na Switchu. Debiut gry Level-5 w 2013 roku jest nadal tak samo ekscytujący, jak wtedy, gdy zadebiutował i jest obowiązkowy dla posiadaczy Switcha.

Ni no Kuni: Wrath of the White Witch debiutuje na PlayStation 4, PC i Nintendo Switch 20 września. Podczas gdy wersje na PlayStation 4 i PC zostały zremasterowane, wersja Switch jest portem oryginalnej gry. Cyfrowy kod Nintendo Switch został dostarczony do Screen Rant w celu przeglądu.

Nasza ocena:

4,5 z 5 (pozycja obowiązkowa)