Recenzja Master Z: Ip Man Legacy - tak zaczyna się wszechświat IP Mana

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Master Z zapewnia niezłą rozrywkę i stylowe walki sztuk walki, nie wnosząc niczego szczególnie świeżego do gatunku.





Master Z zapewnia niezłą rozrywkę i stylowe walki sztuk walki, nie wnosząc niczego szczególnie świeżego do gatunku.

Być może nie są jeszcze pełnowymiarowym wspólnym wszechświatem, ale Ip Man filmy z pewnością zrobiły krok w tym kierunku dzięki spinoffowi prowadzonemu przez Maxa Zhanga, Master Z: Ip Man Legacy . Oryginalny Ip Man a jego sequele były hitami kasowymi w Chinach, które doprowadziły Donniego Yena do nowego poziomu popularności w jego ojczyźnie (i ostatecznie doprowadziły go do międzynarodowej sławy w filmach takich jak Łotr 1: Gwiezdne wojny - historie ), więc jest logiczne, że strzelanina mogłaby zrobić coś podobnego dla Zhanga. Wszędzie tam, gdzie większe Ip Man franczyza pochodzi stąd, jej pierwszy spinoff jest bardziej skuteczny niż nie w realizacji prostych, ale bezpretensjonalnych ambicji. Master Z dostarcza sporo papkowatej rozrywki i stylowych walk sztuk walki, nie wnosząc niczego szczególnie świeżego do gatunku.






Zhang, wznawiając jego Ip Man 3 rola tutaj, występuje jako Cheung Tin-chi, mistrz Wing Chun, który zostawia za sobą swoje dawne życie (po porażce za zamkniętymi drzwiami z rąk Ip Mana), na rzecz cichej egzystencji, prowadząc sklep spożywczy ze swoim młodym synem. Podczas Master Z zawiera czarno-białe retrospekcje do kluczowych momentów z okresu Ip Man 3 drobne szczegóły historii Tin-chi mają niewielkie znaczenie dla narracji. W rezultacie spinoff służy jako przyzwoity punkt wyjścia dla tych, którzy nie są zaznajomieni z poprzednimi filmami z Ip Man franczyzy, ale stanowi niepotrzebne w inny sposób powiększenie nieruchomości. Niemniej jednak daje Zhangowi szansę na dalsze zademonstrowanie swojego charakteru jako gwiazdy (co robi) w jego własnym dramacie sztuk walki z połowy XX wieku.



Michelle Yeoh i Max Zhang w Master Z: Ip Man Legacy

Jeśli chodzi o fabułę, plik Master Z skrypt autorstwa Ip Man Pisarze trylogii, Edmond Wong i Chan Tai Lee, splatają razem wątki o brytyjskich kolonialistach i skorumpowanych policjantach, szefie zorganizowanego gangu (Michelle Yeoh) próbującej przekształcić swoją działalność w legalny biznes, a Tin-chi próbuje - ale kończy się niepowodzeniem - trzymać głowę w dół pośród tego wszystkiego, nie będąc już w stanie znaleźć żadnego znaczenia w swojej praktyce Wing Chun i życiu w walce. Dość powiedzieć, że film jest pełen melodramatycznych wątków i jednowymiarowych złoczyńców, w tym handlarza opium Tso Sai Kit (Kevin Cheng, grający ekranowego brata Yeoh) i Owena Davidsona (Dave Bautista), krzepkiego przemytnika narkotyków, który się opłaca. gliniarzy i wykorzystuje swoją elegancką restaurację jako przykrywkę dla swoich zbrodni. Ostatecznie, te wątki stanowią niewiele więcej niż katalizator łuku Tin-chi, co jest dość proste i mogłoby przynieść korzyści z posiadania mniejszej liczby fabuł, z którymi można konkurować w screentime.






Oczywiście, jeśli chodzi o tego rodzaju gatunek filmów klasy B, głównym punktem sprzedaży jest walka w sztukach walki, a nie historia i rozwój postaci, które są między nimi (więcej o tym wkrótce). Nadal, Master Z generalnie nie udaje się obalić oczekiwań ani nie podąża wątków fabularnych w nieoczekiwanych kierunkach, mimo że niektórzy z nich (jak ten z Yeoh) mogliby samodzielnie utrzymać cały film. Trzeba przyznać, że bardziej frustrujące są regresywne cechy filmu, takie jak sposób, w jaki ma on tendencję do redukowania postaci kobiecych (tych nie grany przez Yeoh, czyli) bezbronnym dziewczętom, ofiarom brutalnym przez złych facetów z filmu lub zdolnym wojownikom, którzy w niewytłumaczalny sposób są wykluczeni z największych bitew. Ta ostatnia krytyka odnosi się szczególnie do Julii (Liu Yan), kobiety, która pomaga Tin-chi i prowadzi go w jego osobistej podróży, ale w miarę rozwoju historii jest coraz bardziej odsunięta na bok na korzyść swojego brata Fu (Xing Yu).



Dave Bautista w Master Z: Ip Man Legacy






Na szczęście jeśli chodzi o sekwencje walk, Master Z jest znacznie skuteczniejszy w wykonaniu. Film wyreżyserował słynny filmowiec sztuk walki z Hongkongu i choreograf Yuen Woo-ping (nadal najbardziej znany w USA z pracy nad Macierz , Przyczajony tygrys ukryty smok , i Kill Bill ), a jego blisko pięćdziesięcioletnie doświadczenie dobrze służy tej akcji. Master Z Sekwencje walki na krótkim dystansie nie są tak innowacyjne, jak najsłynniejsze wysiłki Woo-pinga, ale znajduje sprytne sposoby inscenizowania bitew - przede wszystkim podczas walki na szczycie kolekcji znaków biznesowych - i kręci akcję w wizualnie wyrazista i spójna moda, która naprawdę prezentuje atletyzm jego wykonawców i zespołu kaskaderskiego. Pomaga to, że Yeoh, Zhang i Bautista mają bardzo różne style walki, więc różne rzuty unikają zlewania się ze sobą i każdy ma swój własny, odrębny wygląd, styl i rytm.



Ogólnie, Mistrz Z to doskonale przydatna oferta sztuk walki, jeśli brakuje jej bogatej narracji opartej na postaciach, która stworzyła oryginał Ip Man taki godny uwagi dodatek do gatunku w pierwszej kolejności. Film może być równie kreskówkowy jak komiks „Czarnego nietoperza”, na punkcie którego syn Tin-chi ma obsesję, ale wydaje się to dostrzegać w większości i rzadko przedstawia się jako coś więcej niż krzykliwa, nieistotna rozrywka. Nie ma też wystawnych wartości produkcyjnych, więc ci, którzy są zainteresowani, mogą chcieć powstrzymać się i złapać ten film w domu (zakładając, że trafi nawet do ich lokalnego teatru). Jeśli chodzi o tych, którzy wolą ich Ip Man filmy do faktycznie funkcja Ip Man: nie bój się, Ip Man 4 właściwa będzie następna w dół rurociągu.

ZWIASTUN FILMU

Master Z: Ip Man Legacy jest teraz odtwarzany w kinach w Stanach Zjednoczonych. Trwa 108 minut i nie jest oceniana.

Daj nam znać, co myślisz o filmie w sekcji komentarzy!

Nasza ocena:

2,5 z 5 (dość dobrze)