Jak [SPOILER] zginął w The Walking Dead Comics

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Komiksy Walking Dead zabiły [SPOILER]. Ale jak dokładnie umierają i co to oznacza dla przyszłości teraz, kiedy ich nie ma?





Ostrzeżenie! NAJWAŻNIEJSZE SPOILERY przed The Walking Dead 192.






The Walking Dead komiksy poszły i zrobiły coś nie do pomyślenia - zabiły Ricka Grimesa. Ale jak to się dzieje, że pozornie niezwyciężony Rick Grimes może umrzeć?



AMC The Walking Dead sezon 9 zrobił coś podobnego, usuwając Ricka z serii w taki sposób, że wszystkie postacie uważają, że nie żyje, mimo że tak nie jest. W telewizji Rick ostatnio widziano, jak zabrano go helikopterem do nieznanego miejsca, ale ma powrócić w trzech filmach telewizyjnych, które badają, co się z nim stało od tamtej pory. The Walking Dead komiksy nie są jednak zainteresowane po prostu odsunięciem Ricka na bok i zamiast tego wybierają usunięcie go z serii na stałe .

Kontynuuj przewijanie, aby kontynuować czytanie Kliknij poniższy przycisk, aby szybko rozpocząć ten artykuł.

Powiązane: Fear The Walking Dead Easter Egg ustawia powrót filmu Ricka Grimesa






Na samym końcu The Walking Dead # 191, Rick zostaje postrzelony przez Sebastiana Miltona, syna przywódczyni Wspólnoty Narodów, Pameli. Nie umiera, w każdym razie jeszcze nie, ale zakończenie tego numeru miało wielu fanów zastanawiających się, czy to naprawdę koniec Ricka. Jak się okazuje, to koniec - i koniec, który twórca Robert Kirkman ujawnia, że ​​planował od dawna, kwestionując w kolumnie z listami w numerze, że śmierć Ricka w komiksach jest w jakikolwiek sposób odpowiedzią na nie-śmierć Ricka. na występie. Kirkman zawsze powtarzał, że każdy może zginąć The Walking Dead komiksy, aw numerze 192 przyszedł czas na Ricka Grimesa.



Rick zostaje postrzelony i zabity przez syna przywódcy Wspólnoty Narodów

The Walking Dead Numer 192 otwiera się dokładnie tam, gdzie kończy się numer 191 - Sebastian Milton celuje w Ricka, jeden strzał już w klatkę piersiową. Zdając sobie sprawę z tego, co zrobił, Sebastian wpada w panikę i strzela jeszcze trzy razy, zabijając Ricka. To brutalne otwarcie na problem, ale jak doszło do tego w prawie 200 numerach komiksów? Jak jakiś punkowy dzieciak zabija Ricka Grimesa? Człowiek, który przeżył nie tylko ponad 190 numerów The Walking Dead , ale upewniłem się, że wiele osób przeżyło tyle lub dłużej.






Śmierć Ricka, niestety, jest wynikiem budowanego przez niego świata, wynikającego z jego niedawnych interwencji w sprawach innej społeczności - Rzeczypospolitej. Ta społeczność jest znacznie większa i bardziej zaawansowana niż Aleksandria czy Hilltop, ale udało im się to tylko dzięki silnie rozwarstwionemu społeczeństwu posiadających i nieposiadających. Nic dziwnego, że nierówności w Rzeczypospolitej prowadzą do niepokojów - coś, co już wisi, zanim Rick i jego ludzie przybyli tam, ale tylko zaostrza ją galwanizująca obecność Ricka. Jednak zamiast podsycać ogień rewolucji, Rick desperacko próbuje utrzymać pokój między gubernator Pamelą Milton a jej zbuntowanymi obywatelami.



W końcu Rick powstrzymuje wybuch wojny i wygłasza przemówienie. Błaga ich wszystkich, aby szukali lepszej przyszłości, takiej, która uczy się na błędach przeszłości i nie pozwala tylko nielicznym wybranym, aby rządzili wieloma. Rick mówi im, że kiedyś wierzył, że dzikość jest jedynym sposobem na przetrwanie na tym świecie, ale od tego czasu zaczął wierzyć, że istnieje lepszy, bardziej cywilizowany sposób. I odwracając wcześniejsze przemówienie, Rick wrzeszczy do zgromadzonego tłumu: NIE jesteśmy żywymi trupami! '- nadając pozytywny spin temu, co wcześniej było jego ponurą perspektywą. Przemówienie Ricka inspiruje Rzeczpospolitą tak samo, jak wcześniej inspirował niezliczone rzesze innych, a wkrótce zmiana jest nieunikniona.

Powiązane: Fake-out Ricka był tani - ale uratował The Walking Dead

Dla zdecydowanej większości w Rzeczypospolitej są to dobre zmiany, a plany wyborów dają im prawo głosu w zakresie zarządzania ich społecznością. Ale dla tych, którzy byli u władzy, proponowane zmiany są szokiem. Dla Sebastiana, dwudziestokilkuletniego gubernatora zatytułowanego kretyna syna, nie może sobie poradzić z myślą, że jego rodzina nie będzie już rządziła i za to wszystko obwinia Ricka. Uderza i zabija Ricka w gniewie, nawet nie zastanawiając się nad konsekwencjami. Śmierć Ricka jest zatem tragiczna, nie nastąpiła z rąk jakiegoś strasznego złoczyńcy lub nieumarłych, ale raczej w wyniku odwrotu do lepszego świata, który wyobraża sobie na przyszłość.

Rick zostaje zombie - i zostaje upokorzony przez Carla

Tragedia śmierci Ricka w The Walking Dead Jednak numer 192 na tym się nie kończy. Zanim następnego ranka Carl odkrył jego ciało, jest już odwrócony. W obliczu zombie swojego ojca Carl ledwo się wzdryga, gdy natychmiast chwyta broń i strzela. Dopiero gdy Rick znowu nie żyje, Carl może nawet zarejestrować, co się stało, upadając na podłogę w żalu. Śmierć Ricka jest oczywiście niepokojąca, ale fakt, że to Carl musi następnie uśmiercić swojego nieumarłego ojca, jest ciosem, przypominającym nam, jak okrutny wciąż pozostaje ten świat.

A jednak jest iskierka nadziei w reakcji Carla na zabójstwo jego ojca. Kiedy Carl dowiaduje się, że to Sebastian zabił jego ojca, nie złości się i nie żąda zemsty. Zamiast tego jest zadowolony, że Sebastian został uwięziony i tak pozostanie w dającej się przewidzieć przyszłości. Carl uznaje, że uwięzienie Sebastiana jest tym, czego chciałby Rick, mówiąc, że to bardziej cywilizowana kara. To także, zauważa Carl, los gorszy niż śmierć, ponieważ teraz Sebastian musi zastanowić się nad tym, co zrobił, a Carl może go odwiedzić, kiedy tylko zechce zobaczyć, jaki jest nieszczęśliwy. Jednak zanim odejdzie, Carl ostrzega Sebastiana, że ​​jeśli kiedykolwiek ucieknie, będzie go ścigał i skrzywdził przed powrotem do celi, wykorzystując odrobinę zastraszenia, którego nauczył go ojciec.

W następstwie śmierci Ricka nie jest do końca jasne, co stanie się dalej. W najbliższej przyszłości Carl prowadzi masową procesję pogrzebową złożoną z nowych i starych postaci z powrotem do Aleksandrii, gdzie Rick zostanie pochowany. Carl faktycznie załamuje się podczas podróży, wyznając Michonne, że nie może żyć bez ojca. Ale to nie może być dalsze od prawdziwej prawdy. Rick więcej niż tylko przygotował swojego syna na życie bez niego, o czym świadczy to, jak dobrze Carl radzi sobie po śmierci ojca. To nie sprawia, że ​​śmierć Ricka jest mniej smutna, a żal Carla mniej bolesny, ale oznacza, że ​​jest nadzieja na przyszłość The Walking Dead . Przyszłość, która istnieje tylko dzięki Rickowi Grimesowi.