James Bond 25 Danny’ego Boyle’a nakręciłby znienawidzony film o agencie 007

Jaki Film Można Zobaczyć?
 
Opublikowano 17 stycznia 2023 r

Akcja niezrealizowanego filmu James Bond 25 Danny’ego Boyle’a rozgrywała się głównie w Rosji, ale jego kosmiczny finał mógł naprawić reputację najbardziej znienawidzonej części serii.










Plan Danny'ego Boyle'a Jamesa Bonda film zabrałby agenta 007 z powrotem w przestrzeń kosmiczną, podążając za jednym z najbardziej znienawidzonych fragmentów sagi. Nie czas umierać miał zakończyć karierę Daniela Craiga w roli Bonda. Fani tej postaci nie wiedzieli, jak ostateczne będzie to zakończenie, ponieważ kontynuacja kończy się śmiercią 007 po raz pierwszy w serii filmów EON James Bond. Początkowo film miał wyreżyserować Danny Boyle ( 28 dni później ) i choć krążyły plotki, wyszedł po kłótni przeciwko 007, później wyjaśnił, że tak nie było.



Zamiast tego powiedział Boyle tytuł grzecznościowy producenci serialu po prostu stracił pewność siebie w swoich planach dotyczących Bonda 25. Nie czas umierać sam w sobie otrzymał mieszane recenzje, a wśród wielbicieli Bonda zawsze będzie ciekawość, jak wypadłaby wersja Boyle'a. Scenariusz filmu Boyle's Bond jeszcze nie wyciekł, ale wiadomo, że większość akcji miała miejsce w Rosji, głównym złoczyńcą był Rosjanin, a historia jest powiązana z początkami agenta 007. Książka Za kulisami Być Bondem , szczegóły fabuły Jamesa Bonda 25 w reżyserii Boyle’a ujawniły również, że trafiła ona tam, gdzie wcześniej toczyła się tylko jedna przygoda z agentem 007.

Powiązane: Obsada Aarona Taylora-Johnsona do roli nowego Bonda kończy się żartem z Kingsmana






James Bond Danny’ego Boyle’a poleciałby w kosmos (ale lepiej niż Moonraker)

John Hodge napisał scenariusz do filmu o Bondzie Boyle’a, który – jak Nie czas umierać – zaczął, gdy 007 był na emeryturze, ale mieszkał na Majorce, a nie na Jamajce. Fabuła przeniosła także szpiega do Namibii, a w finale – dzięki gigantycznej rakiecie – w kosmos. Nie wiadomo, co dokładnie stałoby się, gdy Bond wszedłby na orbitę, ale prawdopodobnie nie wróciłby żywy na Ziemię. Inną intrygującą różnicą między tym scenariuszem a wersją ostateczną jest to, że sam M zleciłby zadanie Bondowi. Oczywiście fani pamiętają, że 007 był już w kosmosie w latach 79 Moonraker .



Ten ostatni był czwartą przygodą Bonda Rogera Moore'a i został wyprodukowany, aby wykorzystać sukces Gwiezdne Wojny . Moonraker jest dość żartobliwy i kampowy, a biorąc pod uwagę ugruntowany ton ery Craiga, prawdopodobne jest, że podejście Boyle'a byłoby zupełnie inne. Obawy o to, jak finał rozgrywający się w kosmosie wypadnie z widzami, mogły mieć wpływ na to, że Boyle również zostanie usunięty z projektu, choć mogła to być zabawna riposta wobec krytyków, którzy twierdzili, że filmy Craiga traktowały siebie zbyt poważnie.






James Bond 25 w kosmosie mógł udowodnić, że Moonraker jest niedoceniany

Moonraker był w swoim czasie wielkim sukcesem, ale seria natychmiast skorygowała kurs, wprowadzając bardziej ugruntowane podstawy Tylko dla twoich oczu . Moonraker jest obecnie uważany za jeden z najgorszych w sagi o Bondzie – co jest niesprawiedliwe. Przez pierwsze dwa akty jest to papkowata przygoda szpiegowska i chociaż przebieg widza może się różnić w zależności od głupoty Moonrakera – o którym mowa w Czarna Wdowa - sekwencja kosmiczna, to nie tak, że bieg Moore'a słynął z tego, że traktował siebie poważnie. Boyle’a Jamesa Bonda 25 mógł rozpocząć A Moonraker ponowne oszacowanie. Jak na ironię, Bond Craiga rzeczywiście poleciał w kosmos w grze wideo 007 Legendy , gdzie jego 007 pojawił się w remake’u Moonrakera finał.



Dalej: Szklana cebula potwierdza jedną tragedię Jamesa Bonda