13 powodów: śmierć Justina Foleya była największym błędem serialu

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

13 powodów, dla których sezon 4 definitywnie kończy serial w cieniu ostatniej tragedii - i to był błąd, który ostatecznie rujnuje historię Justina.





13 powodów zakończył swój finał serialu po ostatniej tragedii - oto dlaczego decyzja o zabiciu Justina Foleya była ostatnim (i prawdopodobnie największym) błędem serialu. Na podstawie powieści Jaya Ashera z 2007 roku pod tym samym tytułem 13 powodów zadebiutował w serwisie Netflix w 2017 roku. Sezon 1 opowiadał historię Hannah Baker (Katherine Langford) i jej podróży do odebrania sobie życia. Jednak po uznaniu krytyków i gwałtownym wzroście popularności serial został przedłużony na trzy kolejne sezony. Ostatecznie zakończyło się 13 powodów sezon 4 w czerwcu 2020 r.






Zagrany przez Brandona Flynna, postać Justina Foleya była integralną częścią 13 powodów od pierwszego odcinka. Był nie tylko pierwszym, którego wspomniano na niesławnych taśmach Hannah, ale został nazwany i zawstydzony dwukrotnie, bardziej przyczyniając się do jej samobójstwa. Pierwszy pojawił się, gdy udostępnił jej lubieżne zdjęcie, przez pomyłkę zaostrzając niezbyt przyjazną plotkę. Drugi raz był nieskończenie poważniejszy - kiedy początkowo stał jak Bryce Walker (Justin Prentice) zgwałcił Jessicę Davis (Alisha Boe). Chociaż Justin ostatecznie zrobił krok, aby spróbować zapobiec traumatyzującej sytuacji, nadal brał udział w próbach ukrywania prawdy. Jako taki, Justin służył jako nieco antagonizująca siła w 13 powodów sezon 1 , często zastraszanie i inne próby zastraszenia Claya Jensena (Dylan Minette).



Kontynuuj przewijanie, aby kontynuować czytanie Kliknij poniższy przycisk, aby szybko rozpocząć ten artykuł.

Związane z: 13 powodów: wyjaśnienie wszystkich pięciu zgonów postaci

Jednak pod koniec pierwszego sezonu waga jego wyborów i działań okazała się zbyt duża dla Justina. Oprócz ujawnienia Jessice prawdy o tym, co się z nią stało, Justin również zwrócił się przeciwko Bryce'owi. Ponadto Justin spędzał kolejne sezony aktywnie próbując odpokutować za swoje błędy. Nigdy więcej nie zawiódł w walce i ochronie Jessiki - nawet ryzykując życiem podczas czegoś, co wydawało się aktywną szkolną strzelanką, aby upewnić się, że jest bezpieczna. Podobnie, zeznawał w imieniu ofiar Bryce'a w kolejnej sprawie sądowej w sezonie 2. Chronił Alexa Standalla (Miles Heizer) w 13 powodów sezon 3 i ogólnie wypatruj Tylera Down (Devin Druid). I stał się zarówno zagorzałym sojusznikiem Claya, jak i adoptowanym bratem. Krótko mówiąc, Justin Foley to zrobił 13 powodów to najbardziej (i prawdopodobnie jedyny) udany łuk odkupienia. Niestety, wysiłki bohatera poszły na marne w finale serii, kiedy Justin Foley zmarł z powodu różnych chorób spowodowanych jego wcześniejszym używaniem narkotyków i pracą seksualną. Oto dlaczego ta decyzja była błędem dla serialu.






Śmierć Justina była krokiem wstecz w przedstawianiu HIV / AIDS

Po jego upadku w przedostatnim odcinku 13 powodów W czwartym sezonie okazało się, że Justin zaraził się wirusem HIV w przeszłości. Do finału serialu przeszedł już w późniejsze stadia AIDS. Jego osłabiony układ odpornościowy również doprowadził do przypadku zapalenia płuc i grzybiczego zapalenia opon mózgowych. Ponieważ wszystko uważano za zbyt odległe, aby pomyślnie wyleczyć, przyjaciele i rodzina Justina mogli tylko patrzeć i pożegnać się, zanim w końcu ulegnie. Jednak nawet ignorując fakt, że jawnie homoseksualny Flynn miał za zadanie przedstawić śmiertelny przypadek choroby, decyzja była szeroko krytykowana na poziomie technicznym. Nawet takie organizacje jak National AIDS Trust z Wielkiej Brytanii były głośno rozczarowane decyzją dotyczącą opowiadania historii.



Łatwo zrozumieć, dlaczego. HIV potrzebuje około 8-10 lat, aby przekształcić się w AIDS. Jednak używanie igieł i prostytucja, o których mówiono, że są przyczyną infekcji Justina, miały miejsce zaledwie kilka lat wcześniej. Dlatego też niezwykle szybki postęp choroby Justina był tylko jednym z przejawów braku badań na ten temat w serialu. Biorąc pod uwagę, że serial często bronił się jako rzucający światło na trudne tematy, naprawdę nie był to dobry wygląd. Chociaż niegdyś chorobę uważano za epidemię, prowadzącą do wielu zgonów, w ciągu ostatnich dziesięcioleci sytuacja uległa radykalnej zmianie. Nie musi to już być wyrok śmierci, gdyż wielu cierpiących może żyć długo i pełnowartościowo, nawet po postawieniu diagnozy.






13 powodów próbował przekazać ten fakt, a Clay stwierdził, że ' tak łatwo byłoby go uratować ”. Służyło to jednak raczej jako przykład opowiadania niż pokazywania. Zamiast tego serial zdecydował się wyjaśnić brak diagnozy jako wynik opartej na wstydzie odmowy Justina poddania się testom. To samo w sobie okazało się problematycznym wyborem - zwłaszcza od tamtej pory 13 powodów skłania się ku młodszej publiczności. Chociaż serial był głównie sprzedawany w podejściu opartym na strachu, aby przekazywać swoje przesłania i mądrość społeczną, w tym przypadku był to szczególnie zły ruch. Taka, która może sprowokować wzrost piętna otaczającego chorobę i znacznie cofnąć dyskurs o kilka dziesięcioleci. W obecnym stanie było to ostatnie z długiej listy straconych okazji do edukacji na temat konkretnego stanu i późniejszego procesu powrotu do zdrowia.



Związane z: 13 powodów, dla których w finale serii brakowało dwóch ważnych postaci

Oznaczało to straconą okazję do bardziej pozytywnego równoległego 13 powodów, dla których sezon 1

13 powodów sezon 4 również starał się zatrzeć koło kilku historii - z częstymi podobieństwami do sezonu 1. Śmierć Justina Foleya była największym z nich. W sumie, 13 powodów rozpoczęło się w następstwie druzgocącej tragedii. Teraz przejdzie do historii, ponieważ również zakończyła się w podobny sposób. Podobnie, pierwszy odcinek skupiał się na Justinie - był to pierwsze imię na taśmach Hannah. W związku z tym uczynienie go głównym tematem finału serialu ma pewien logiczny i tematyczny sens. Jednak jego śmierć była równie straconą szansą na poziomie opowiadania historii. 13 powodów przez cały rok był ofiarą wielu traum i tragedii. Tak bardzo, że często jest krytykowany za glamowanie, a nawet fetyszyzowanie. Było to szczególnie prawdziwe w odniesieniu do sezonu 1 - z serialem szeroko powiązanym ze wzrostem liczby samobójstw w prawdziwym życiu. Jest to również jeden z powodów, dla których scena, w której Hannah odbiera sobie życie, została ostatecznie usunięta.

Ta reakcja rozszerzyła się na inne aspekty serialu w kolejnych sezonach. Mimo to pisarze ciągle wpadali w tę samą pułapkę i wydawali się ślepi na fakt, że ich zamierzone przesłanie można osiągnąć w inny sposób. Los Justina Foleya mógł być zarówno doskonałym tego przykładem, jak i dać fanom bardzo potrzebne katharsis, doprowadzając historię do końca. Gdzie 13 powodów sezon 1 przedstawiał Hannah niezdolną do pokonania swoich demonów, 13 powodów sezon 4 mógł zakończyć się sukcesem Justina w pokonaniu lub nauczeniu się życia z nękającymi go - zarówno medycznymi, jak i innymi.

W finale serialu 13 powodów opowiedział dobrą grę o wartości i pięknie życia. Było to szczególnie prawdziwe w przypadku przemówienia Claya na ceremonii ukończenia szkoły przez grupę. Niestety, było to niewiele więcej niż deklaracja i kolejny dowód na cały serial, a nie jego mentalność. Podobnie jak sama Hannah, pisarze pogrążyli się w bólu i ciemności opowiadanych przez siebie historii. Tak bardzo, że rzadko byli w stanie znaleźć jakąkolwiek radość i światło, dopóki nie było za późno. Tak, tragedia jest nieuniknioną częścią życia. Tak, są rzeczy, które pozostają bez zarzutu i wymagają zwrócenia na nie uwagi. Tak, rozmowy na pewne tematy trzeba prowokować. Ale jest też nadzieja i wyzdrowienie - dwie rzeczy, które serial wielokrotnie przemilczał na rzecz szokującego i pełnego podziwu podejścia do rezonansu emocjonalnego. Po przedstawieniu go jako sprawcy bólu, kończąc na Justinie jako symbolu tej nadziei i wyzdrowienia, które mogło przynieść 13 powodów pełne koło w znacznie bogatszy i bardziej satysfakcjonujący sposób.

Justin's Death Defied 13 powodów, dla których własna wiadomość o odkupieniu

Kolejny z 13 powodów Wątpliwe decyzje zapadły w trzecim sezonie, kiedy serial w dziwny sposób próbował uczłowieczyć Bryce'a Walkera. Kontynuował ten trend z Montgomery de la Cruz (Timothy Granaderos), próbując pośmiertnie nadać postaci bardziej sympatycznych odcieni. Ten ruch nie był do końca udany, ponieważ zwrot wydawał się zbyt ostry z ich wcześniej nieskruszonych sposobów. Jednak logika była taka, że ​​nawet pozornie najbardziej ohydna osoba mogła się odkupić. Co więcej, serial wielokrotnie stwierdzał, że Alex zamordowanie Bryce'a i Monty'ego w więzieniu pozbawiło ich tego potencjału. Niestety, scenarzyści ostatecznie zrobili to samo, zabijając Justina Foleya.

Związane z: 13 powodów: Ile lat ma każdy aktor w porównaniu z ich charakterem

Jak wspomniano powyżej, Justin Foley miał najbardziej udany łuk odkupienia serialu. W rzeczywistości miał prawdopodobnie najlepszy ogólny charakter. Pomimo wykorzystywania w dzieciństwie, uzależnionej od narkotyków i niedbałej matki, nadużywających toksycznych przyjaźni, bezdomności i własnych problemów z uzależnieniem od narkotyków, Justin zmienił swoje życie. Walczył, by być lepszym człowiekiem. A do czasu, gdy nadszedł sezon 4, Justin w końcu znalazł kochającą rodzinę i faktycznie objął przyszłość - w tym z powodzeniem ubiegając się o przyjęcie na studia. Justin był bliski ujrzenia prawdziwego rozkwitu swojej odkupieńczej opowieści. Niestety, pisarze zamiast tego doprowadzili go do większego smutku, nawrotu nałogów i ostatecznie śmierci. Kontynuując ich trend, który można opisać tylko jako porno z emocjonalnymi torturami, serial również ograniczył prawdziwy potencjał Justina jako postaci. Takie jak, 13 powodów zabicie Justina ostatecznie okradło widzów z tego, co mogło przejść do historii jako jedna z najbardziej aktywnie inspirujących postaci telewizyjnych, a nie tylko kolejna tragiczna opowieść ostrzegawcza.